Piękne miejsce, by siąść pod liściem i odpocząć sobie
Moja wizyta w Czarnolesie, w woj. mazowieckim nie trwała niestety długo. Zatrzymaliśmy się tam tyko w niedzielne popołudnie, będąc w podróży z Leszna do Kazimierza Dolnego. Ale cieszę się, że choć na chwilę zobaczyłem Czarnolas znany niemal wszystkim z literatury, a w którym nie miałem dotąd okazji nigdy się znaleźć.
I choć byłem tam zaledwie godzinę i trzeba było zjechać z drogi głównej, a w dodatku było już za późno, by zwiedzić samo muzeum, to absolutnie nie żałuję tej wizyty. Ładnie zadbany park ze starymi drzewami, wyremontowany dworek Jana Kochanowskiego, były bardzo miłym odpoczynkiem w podróży i potrafiły przenieść nas choćby na chwilę w klimat miejsca, w którym mieszkał najwybitniejszy poeta polskiego renesansu. Zwłaszcza, że trafiliśmy na wspaniały koncert fortepianowy, który rozbrzmiewał akurat w parku.
Zdecydowanie polecam odwiedziny i spacer w czarnoleskim parku mimo, iż nie ma już słynnej lipy poety.




Dodaj komentarz