logo
  • Polska
    • Leszno i okolica
  • Europa
  • Świat
  • Defincje
  • Spa
  • Galeria
    • Leszno foto
    • Vrbnik foto
    • Kalabria film
    • Murale Diamante
    • Praga foto
    • Goerlitz foto
  • Wege knajpy
  • Memy
  • Myśli
    • Czas
    • Dojrzałość
    • Ego
    • Jedzenie i picie
    • Język
    • Kultura
    • Ludzie
    • Marzenia
    • Media
    • Motoryzacja
    • Myślenie
    • Pasja
    • Patriotyzm
    • Pieniądze
    • Problemy
    • Polityka
    • Rady i opinie
    • Religia
    • Rodzina
    • Sport
    • Sprawiedliwość
    • Środowisko
    • Stereotypy
    • Szacunek
  • Priv
  • Kontakt

Międzynarodowi poszukiwacze domów

  • 07.09.2016
  • strefaturystyki
  • Świat
  • Brak komentarzy

Rzadko oglądam programy telewizyjne. Ale od czasu do czasu zdarza mi się obejrzeć na Travel Channel, program Międzynarodowi poszukiwacze domów (House Hunters International), przenoszący mnie w różne strony świata.

Formuła programu Międzynarodowi poszukiwacze domów

Formuła tego programu zakłada pokazanie trzech ofert osobom poszukującym nieruchomości w jakimś zakątku naszego globu, możliwie najlepiej dopasowanych do ich oczekiwań. Zainteresowani podają swoje optymalne wymagania i budżet, a pośrednicy nieruchomości przedstawiają im swe propozycje. Niekiedy wszystkie trzy spełniają podane kryteria, innym razem wybierane jest mniejsze zło. Po kilku miesiącach ekipa telewizyjna do nich wraca, by pokazać jak się urządzili.

Poszukującymi są najczęściej mieszkańcy Ameryki Północnej, ale nierzadko pojawiają się też mieszkańcy innych krajów. Niekiedy też Polacy, choć zazwyczaj mieszkający od lat poza krajem. Zdarzają się też miejsca w Polsce. Poszczególne odcinki są od czasu do czasu powtarzane.

Program Międzynarodowi poszukiwacze domów nie tylko pozwala wirtualnie odwiedzić różne zakątki świata i dzielnice miast, ale też zorientować się jakich cen należy spodziewać się na świecie przy najmie długoterminowym i różnych typach nieruchomości.  Warto mieć taką orientację. Tak w razie czego 😉

Jesteśmy w ciemnej dupie

Zacznę od porównań zachodnich dochodów z polską rzeczywistością. Program ten uświadamia nam jak mało zarabia się w naszym kraju, w porównaniu z bogatszymi częściami świata. Napiszę brzydko, ale dosadnie – statystycznie jesteśmy w tzw. ciemnej dupie. No, może nie w najgorszych jej zakamarkach, ale polska średnia krajowa wypada na tym tle nadal blado.

Nie wszystko zaskakuje. Nie dziwi mnie np. wynajęcie eleganckiego domu za 5-6 tys. USD miesięcznie przez kogoś, kto zarządza dobrze prosperującym własnym lub czyimś biznesem.
Ale już przykład przeciętnego nauczyciela, który może wydać „tylko” 1,5-2 tys. USD miesięcznie na wynajęcie domku, pozwala na odniesienie się do polskich realiów. Zwłaszcza jeśli taki nauczyciel ma na utrzymaniu całą rodzinę i ogranicza wydatki mieszkaniowe, aby zaoszczędzić na życie i na podróże. 🙂

Santa Marinella

Niektóre przypadki bywają wyjątkowo wyraziste. Podam przykład z wczorajszego dnia. Nauczyciel akademicki z USA dostał urlop naukowy i przenosi się na rok do Włoch, aby poszerzyć swą wiedzę. Żona zrezygnowała z pracy, aby przez ten rok przebywać wraz z mężem i z dwójką małych dzieci. Będą żyli wyłącznie z jego wynagrodzenia, które podczas tego urlopu, będzie wynosiło tylko 1/3 dotychczasowej pensji. Muszą więc bardzo oszczędzać, dlatego ograniczają budżet na wynajęcie lokalu mieszkalnego do … 1,5 tys. Euro miesięcznie. Na Wieczne Miasto, gdzie będzie ten pan musiał dojeżdżać pociągiem, ich nie stać, ale urokliwy kurort Santa Marinella, oddalony kilkadziesiąt km od Rzymu, zaoferował im całkiem spory wybór ciekawych ofert. Wiem, że i u nas wykładowcy wyższych uczelni potrafią dobrze zarabiać, ale raczej nie ci początkujący .

Kontrasty

Niektóre kontrasty nie tyle zaskakują, co utrwalają powszechnie znaną wiedzę.
Np. duże, ładne domy z kilkoma sypialniami i łazienkami w Malezji czy w Tajlandii, których nie powstydziłby się niejeden prezes w Polsce, kontrastują z kilka razy droższymi i wielokrotnie mniejszymi klitkami w Hong Kongu.
Np. 300 m2 niedaleko ładnej plaży za 1 tys. USD miesięcznie versus 30 m2 wciśnięte we wieżowcu za 3 tys. USD miesięcznie.

Mieszkanie Hong Kong

Wszystko jest małe

Dla Amerykanów niemal wszystko jest za małe. Pokazuje to znaczącą różnicę pomiędzy przeciętnym standardem amerykańskim i wielu innych krajów.
Konieczność przeniesienia się do mniejszych pomieszczeń jest dla nich dużym wyzwaniem. Widać to po reakcjach i w komentarzach. I choć faktycznie zdarzają się malutkie izby i łazienki, to w niektórych sytuacjach przypomina mi się chicagowska rozmowa Pawlaka z Polonusem, z filmu „Kochaj albo rzuć”:

– Tutaj jest wszystko największe, największe buildingi …na całym świecie… tu mamy wszystko najlepsze, największe.
– Przepraszam uprzejmie, a w Krużewnikach był?

Wielkość lodówki ma duże znaczenie

Niektórzy są nawet gotowi zrezygnować z ciekawszego lokalu, tylko dlatego, że nie ma w nim dużej, podwójnej lodówki, Albo miejsca na nią. Choć z drugiej strony doceniają możliwość zakupu świeżych owoców i warzyw na miejskich targowiskach i być może przekonają się, że nie trzeba już kupować tak dużo gotowych dań i mrożonek.

Niespodziewane koszty

Po przybyszach z Ameryki widać nierzadko zdziwienie spowodowane poziomem kosztów wymaganych w innych krajach. Tak jakby poza amerykańskim centrum świata, wszystko musiało być tańsze. Często można odnieść wrażenie, że w ramach posiadanego budżetu, oczekiwali na większe, lepiej położone i ciekawsze nieruchomości. Duże miasta europejskie, czy brazylijskie są dla nich droższe od wcześniejszych wyobrażeń i niejednokrotnie droższe od porównywanych nieruchomości amerykańskich.

Budżety

Budżety klientów bywają mocno zróżnicowane, choć większość z nich nastawia się na gotowe do zamieszkania nieruchomości, przynajmniej w dobrym standardzie.

Zakup domu lub mieszkania w cenie kilkudziesięciu tysięcy USD to prawdziwa rzadkość. Zdarzają się co prawda nawet transakcje w granicach 20 tys. dolarów, ale najczęściej w małych miasteczkach lub wsiach i wymagają wtedy gruntownego remontu lub mieszkania z dala od cywilizacji. Tanie są też zabytkowe, kilkusetletnie nieruchomości, w złym stanie , wymagające przywrócenia ich do życia za niemałe pieniądze.

Oferty w wysokości 200-300 tys. USD bywają ciekawe, choć nie zawsze gwarantują luksus lub super lokalizację. I to również w krajach Ameryki Środkowej, gdzie coraz więcej Amerykanów inwestuje w takie nieruchomości, licząc na to, że jest tam tanio, ciepło i przyjemnie. W dużym mieście typu Paryż taka kwota wystarcza zazwyczaj na ciasne mieszkanko o powierzchni od kilkunastu do 30 m2.  Jak wszędzie – im bardziej znana i oblegana miejscowość, tym drożej.

W cenach od 500 tys. dolarów oferty są zazwyczaj znacznie ciekawsze, a przy droższych, tych od 1 miliona dolarów wzwyż, oferty zadowalają naprawdę wymagających. Choć zdarzają się też mieszkania w kamienicy w cenie 2 mln USD, np. w Sztokholmie.

Najem zaczyna się od kilkuset dolarów miesięcznie, lecz najczęściej spotykany miejski budżet, waha się w granicach 1500-3000 dolarów na miesiąc. W niektórych miejscach jest to jednak niewielka kwota w stosunku do sporych oczekiwań klientów. Choć trafiają się też ciekawe przypadki, jak np. wynajęcie dużego domu w małej, ale urokliwej włoskiej miejscowości, w fajnej lokalizacji, dla dużej, 11-osobowej rodziny, za ok. 1 tysiąc dolarów miesięcznie.

Nieruchomości wakacyjne

Duża część bohaterów tego programu, zmienia miejsce zamieszkania z powodu nowej posady, otrzymanej w innej części świata. Ale dosyć często pojawiają się osoby, które inwestują w dom wakacyjny (turystyczny), aby okresowo lub na stałe przenieść się w inne, spokojniejsze miejsce. Nierzadko na wcześniejszą emeryturę.  Nie brakuje osób, które uciekają od codziennego pośpiechu, chłodu, zgiełku miast i wyczerpującej pracy. Bardzo często pokazywane są oferty domów wakacyjnych w rejonie Karaibów i Ameryki Łacińskiej, który jest dla mieszkańców Ameryki Północnej tradycyjnym kierunkiem wakacyjnego wypoczynku. Co naturalnie winduje tam ceny.

Marzenie o sąsiedztwie plaży lub o posiadaniu basenu nie zawsze udaje się spełnić, ale trzeba przyznać, że są miejsca zachęcające do wyjazdu. Zarówno ze względu na swą lokalizację jak i cenę. Dla przykładu przestronne, pełne swobody domy z dwoma, trzema sypialniami, z dwoma łazienkami i basenem, w Tajlandii, niedaleko plaży dla surferów, za 7-10 tys. dolarów rocznie. Dla małej grupy to tylko 150-200 dolarów miesięcznie na osobę.
W Tajlandii można też zapłacić 200 dolarów miesięcznie za cały dom, choć skromniejszy.

Niespodzianki

Niespodzianek jest naprawdę dużo.
Zdarzają się sytuacje pozwalające lepiej poznać nową okolicę. Dzięki nim potrafi pojawić się mniej przyjazne spojrzenie na dom, gdy okazało się, że pośrednik odradza kąpiel w płynącej tuż obok domu rzece, ze względu na … obecność w niej krokodyli 🙂

Inny przykład to propozycja wynajęcia sporego „dworku” w Indiach ( Goa ) za 1,6 tys. dolarów. Gdy Amerykanka powiedziała, że są tylko we dwoje i nie potrzebują aż tak dużego domu, bo kto to będzie sprzątał, usłyszała:
– W cenie jest wliczona służąca. 🙂

Inwestycje w domy wakacyjne

Czasami taki zakup to inwestycja i można poznać jej orientacyjny okres zwrotu, zwłaszcza gdy kupujący pytają pośredników o możliwość wynajęcia turystom zakupionej nieruchomości. Dla przykładu nowy dom z trzema sypialniami w pobliżu meksykańskiej plaży, można wynająć za USD 1500 miesięcznie. A jego zakup to 270 tys. dolarów. Teoretycznie powinien więc zwrócić się po 15 latach. O ile będzie zachowana ciągłość najmu i nie będą wymagane w międzyczasie żadne nakłady.

Zachęcam do obejrzenia choć kilku odcinków programu Międzynarodowymi Poszukiwacze Domów. Może uda się komuś znaleźć tam ciekawą inspirację dla siebie…

Warto jednak mieć też świadomość, że ceny najmu wakacyjnego różnią się od cen najmu długoterminowego.

—
Poza samymi domami i ciekawymi miejscami, rzuciły mi się w oczy jeszcze dwie powtarzalne kwestie.

Multikulturowość

Często podkreślanym aspektem, który ma w tym programie zauważalne znaczenie dla wielu osób przenoszących się w inne strony świata, jest chęć zamieszkania w innym miejscu i poznania obcych ludzi i kultur. W wielu wypowiedziach słychać odmienne postrzeganie multikulturowości niż to, które serwują nam media w związku z tzw. kryzysem migracyjnym w Europie. Stonowane, bez ideologicznych emocji, bez politycznych i religijnych podtekstów, bez obaw, nastawione na korzystanie z kulturowego bogactwa świata i na potrzeby poznawcze oraz na szacunek dla ludzi.

Auta są passé

Druga sprawa to dość powszechny brak zainteresowania posiadaniem samochodu.
O ile w naszym kraju auto jest wciąż niezbędnym wyposażeniem niemal każdej rodziny (nawet kilka aut), o tyle wiele osób pojawiających się w tym programie, wolałoby w ogóle nie mieć samochodu.

Stosunkowo rzadko ludzie ci szukają lokalizacji oddalonych od centrum, a jeśli już, to najczęściej miejsca te powinny posiadać dobrą komunikację publiczną lub ścieżki rowerowe. Chwalą też europejską sieć kolejową jako bardzo wygodny środek komunikacji do zwiedzania Europy. Do Polski chyba nie dotarli 😉

Kilka przykładów:
Mężczyzna przeznaczający miesięcznie 5 tys. USD na najem domu, nie widzi problemu, aby dojeżdżać do pracy komunikacją publiczną.

Kobieta po przyjeździe z Ameryki do Brukseli zwraca uwagę na zamiłowanie ludzi do korzystania z własnych nóg: – Tutaj wszystko jest inne. Wszyscy chodzą pieszo.

Amerykanin przebywający z rodziną we francuskim Orleanie mówi, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy chodzili pieszo więcej niż w USA w ciągu ostatnich dwóch lat.

Ułatwienia dla pieszych, cyklistów, bliskość świata towarzyskiego oraz plany samorealizacji, kontrastują często z motoryzacyjną modą, z którą nadal mamy do czynienia w Polsce. Widać, że idea zrównoważonego rozwoju i zredukowanie ruchu samochodowego są dla wielu z tych osób bliższe, niż chęć posiadania aut i problem szukania dla nich miejsc parkingowych.

—

Oryginalne informacje w wersji angielskiej dot. House Hunters International bywają dostępne także na stronie HGTV. Ale mi przegląda się je tam kiepsko.

—

Możliwość komentowania została wyłączona.

Partnerzy bloga

Banner fotografie fonti.pl

Kategorie

  • Defincje
  • Europa
  • Memy
  • Myśli
    • Czas
    • Dojrzałość
    • Ego
    • Jedzenie i picie
    • Język
    • Kultura
    • Ludzie
    • Marzenia
    • Media
    • Motoryzacja
    • Myślenie
    • Pasja
    • Patriotyzm
    • Pieniądze
    • Polityka
    • Problemy
    • Rady i opinie
    • Religia
    • Rodzina
    • Sport
    • Sprawiedliwość
    • Stereotypy
    • Szacunek
    • Wypoczynek
    • Zdrowie
    • Zwierzęta
    • Życie
  • Partnerzy
  • Polska
    • Dolny Śląsk
    • Leszno i okolica
    • Lubelskie
    • Łódzkie
    • Mazowieckie
    • Świętokrzyskie
    • Wielkopolska
  • Priv
  • Spa
  • Świat
  • Wege knajpy

Polska

Europa

Świat

Kontakt

  • O mnie
  • Kontakt
  • Polityka cookies

facebook

Copyright 2016 by StrefaTurystyki.pl