Lido di Venezia jako alternatywa dla noclegów Wenecji.
Napisałem wcześniej o niektórych moich wrażeniach z kilkudniowego pobytu w Wenecji, latem 2019 roku, we wpisie Wenecja moimi oczyma.
Spędzenie w Wenecji kilku dni zawsze niesie za sobą konieczność znalezienia noclegów, a w szczycie sezonu wiąże się ta przyjemność z większymi wydatkami. Poza szczytem Wenecja do tanich też nie należy.
Czy jest jakaś alternatywa do tego, aby noclegi we Wenecji były tanie? Lub przynajmniej tańsze?
Tradycyjnie nasz wzrok kierujemy w takich sytuacjach na bliską okolicę miejsca docelowego. W przypadku Wenecji jest to o tyle trudniejsze, że jest to najczęściej jednej z wysp weneckiej laguny.
Oczywiście można dojeżdżać codziennie z lądu stałego komunikacją kolejową lub kołową, ale przyznam, że tego wariantu w ogóle nie rozpatrywaliśmy.
Lido di Venezia
Naszą uwagę przyciągnęła Lido di Venezia – wyspa, z której dopływają tramwaje wodne w bez pośrednie sąsiedztwo Placu św. Marka. A ten dla osób będących tam pierwszy raz, jest tradycyjnym punktem odniesienia, ułatwiającym zwiedzanie tego miasta.
Jak dotrzeć na Lido samochodem?
Nie licząc śmigłowców, na Lido możemy dostać się tylko drogą wodną. Nie trudno dotrzeć do przystani promowej Tronchetto , gdyż znajduje się ona po prawej stronie przy wjeździe do Wenecji, jadąc jedynym mostem z lądu stałego. Jest dobrze oznakowana. Jeżeli chcemy mieć auto bezpośrednio przy miejscu zamieszkania ( a tak chcieliśmy), jest to także jedna z niewielu możliwości, aby tego dokonać.
Promy odpływają co 50 minut od 5.00 rano do 1.30. Pełen rozkład kursowania promów Wenecja Tronchetto – Lido S. Nicolo.
Do centrum Wenecji autem nie wjedziemy, a nawet rowerem, których tam się nie wpuszcza. Osoby przejeżdżające samochodami, które chcą spać w samej Wenecji, muszą zostawić swój pojazd na parkingu po wschodniej stronie wyspy. Oczywiście płatny – kosztujący ok. 30 Euro na dobę
Widok na Wenecję
Widok na Wenecję z promu to niewątpliwy spory plus tego rozwiązania. Przepływając pomiędzy Wenecją od południa, widzimy z górnego pokładu promu to wspaniałe stare miasto jak na dłoni. To bardzo miły przedsmak tego, co nas czeka w najbliższym czasie.
Widok z promu na pd-zach. Wenecję
Płynąc na Lido, p prawej stronie promu mijamy wyspę Giudecca i nierzadko jest to jedyna możliwość spojrzenia na nią z bliska. Chyba, że ktoś zdecyduje się tam podpłynąć później wodnym tramwajem. Nam w ciągu czterech dni pobytu ta sztuka się nie udała. Widzieliśmy ją więc tylko w pierwszy i w ostatni dzień z promu.
Przystań promowa Lido San Nicolo znajduje się w północnej części wyspy, powyżej przystanków tramwaju wodnego.
Co to jest Lido? Informacje praktyczne
Lido di Venezia, to takie letnisko dla mieszkańców Wenecji i okolicy. To wcale nie jest biedna wioska, w której można szukać znaczących oszczędności. To raczej luksusowy kurort, do którego centrum zjeżdżają m.in. gwiazdy Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. To miejsce, w którym możemy spotkać 5-gwiazdkowe hotele i stare, włoskie wille, które często podpowiadają nam o zasobności portfeli ich właścicieli.
Czy na Lido są tańsze noclegi?
Owszem. Lido oferuje tańsze noclegi niż sama Wenecja, ale ze względu na „luksusowy” charakter jego centrum, należy liczyć się z tym, że te mniej kosztowne noclegi będą oddalone od centrum, przy którym znajduje się jedyny ma tej wyspie przystanek wodnego tramwaju Vaporetto – Lido S.M.E. ( Santa Maria Elisabetta)
Wyspa Lido rozciąga się na przestrzeni 12 km oddzielając Wenecję od Adriatyku. Skomunikowana jest dobrze liniami autobusowymi, co nawet przy pewnym oddaleniu od centrum, pozwala szybciej docierać do jedynej w Lido przystani Vaporetto.
My spaliśmy w willi oddalonej ok. 1,5 km od centrum, czyli tylko 3 przystanki jazdy autobusem. Pokonywaliśmy ten odcinek także pieszo podczas tego 4-dniowego pobytu.
Niemniej podczas lipcowych upałów, obładowani produktami spożywczymi, kupionymi na głównej ulicy Lido, nie powtarzaliśmy tego zbyt często. Tym bardziej, że samo centrum wyspy do specjalnie urodziwych nie należy. A im więcej czasu spędzaliśmy na niej, tym mniej mieliśmy go na podziwianie Wenecji.
Ile można zaoszczędzić mieszkając w Lido?
To bardzo trudne pytanie, ponieważ nie da się jednoznacznie porównać dwóch różnych miejsc, ze względu na zbyt dużo zmiennych użytych do porównania. Jednak mogę oszacować na podstawie ówczesnych ofert wolnych pokoi, że nocleg na Lido w przyzwoitym miejscu, byłby tańszy o ok. 30% niż w Wenecji.
Należałoby oczywiście doliczyć też koszty autobusów ( 1 Euro na osobę w jedną stronę ) i tramwaju wodnego, które wynoszą 40 Euro na osobę, na 72 godziny. Szczegóły można poznać poniżej, a bilety kupić online. Jednak z drugiej strony, nie musieliśmy płacić na parkowanie samochodu przed wjazdem do Wenecji. I mieliśmy go zawsze pod ręką, tuż obok naszej willi.
Dzięki temu mieliśmy też okazję objechać całą tą wyspę samochodem. Pozwoliło to nam przekonać się, że nie warto na nią poświęcać zbyt wiele czasu.
Przymus korzystania z tramwaju wodnego, dawał też szansę na opłynięcie Wenecji z różnych stron i trochę lepsze jej poznanie, czego prawdopodobnie nie doświadczylibyśmy mieszkając w samym mieście.
M.in. z tramwaju wodnego udało nam się dostrzec dzieło Lorenzo Queen’a – Building Bridges.
Nasza willa na Lido
Na poniższych zdjęciach pokazany jest pokój, w którym mieliśmy okazję spać i mały ogródek, w którym można było w ciszy odpocząć po całodziennych spacerach w zgiełku Wenecji.
Pokój w willi w Lido di Venezia
Czy na Lido jest plaża?
Tak, na Lido są plaże. Po wschodniej strony wyspy.
Playa Blanca Di Benvenuti Matteo
Jeśli jednak ktoś chciałby spędzić tam trochę czasu, to musi wiedzieć, że nie należą do najtańszych. O ile wynajęcie sprzętu plażowego jest jeszcze względnie przyzwoite cenowo, o tyle wynajęcie małej budki chroniącej przed słońcem, może już przyprawić niektórych o mały zawrót głowy.
Powyższy cennik został sfotografowany na samym południu wyspy, w uboższej części Lido. Powyżej pokazana plaża znajduje się jednak już w samym centrum tej miejscowości, w sąsiedztwie budynku, w którym odbywa się Wenecki Festiwal Filmowy . Nazywa się one Playa Blanca Di Benvenuti Matteo.
Poza tym, skoro mamy pod ręką taką perełkę jak Wenecja, to czy warto leżeć wtedy na przeciętnej plaży ? 🙂
Czy warto spać w Lido di Venezia?
Jakie są tego minusy?
Na to pytanie trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć, ponieważ każdemu przyświecają nieco inne cele. Tak jak wyżej napisałem, można dostrzec plusy i minusy takiego rozwiązania.
Do plusów zaliczyłbym przede wszystkim niższą cenę, możliwość zaparkowania auta przy miejscu zamieszkania oraz gwarantowaną możliwość podziwiania Wenecji z otaczających ją wód. Dla nas możliwość parkowania auta „pod ręką”, była decydująca na etapie poszukiwań noclegu.
Wśród minusów jednak umieściłbym konieczność dojazdów promem.
Im dalej mieszka się od centrum, tym ta uciążliwość staje się większa.
Dla mnie dodatkowym problemem było znaczne utrudnienie w robieniu zdjęć o świcie. W praktyce zrezygnowałem z nich w ogóle. Bo o ile mieszkając w samej Wenecji, można wyjść na krótki spacer o wschodzie słońca, by później wrócić na dalszą drzemkę lub na śniadanie, tak w tym przypadku trudność ta znacząco rosła. Jest to możliwe, ale robi się z tego już mała wyprawa.
Bo nawet gdyby trafić idealnie na autobus i na tramwaj wodny, to transport w dwie strony + krótka sesja zdjęciowa, to czas min. 1,5 godziny. Przy mniej sprzyjających okolicznościach nawet 2-3 godziny. Przedstawiam rozkłady jazdy tramwaju wodnego Vaporetto.
Podobnie sytuacja wygląda z krótkim powrotem do pokoju na siestę, na prysznic i przebranie się. Przy dwóch przejazdach dziennie tam i z powrotem, z kilku dni pobytu, jeden niemal cały przeznaczamy wtedy na dojazdy do/z Lido.
Czy następnym razem wybiorę Lido?
Wenecję będę chciał odwiedzić ponownie. Gdzie wtedy zamieszkam pewnie zależeć będzie od posiadanego wtedy budżetu, od porównania cen noclegów i środka transportu jaki wybiorę.
Nastawiając się jednak coraz bardziej na fotografowanie, prawdopodobnie będzie to nocleg w samej Wenecji. Dla komfortu noszenia sprzętu, możliwości robienia zdjęć o świcie i łatwiejszego powrotu na chwilę do swojego pokoju.
Jeżeli będzie to możliwe, to wolałbym wybrać miesiąc poza sezonem, ale jednak gdzieś bliżej serca tej laguny.
Prom z Wenecji do Punta Sabbioni
Na koniec ostrzeżenie.
Wyjeżdżając z Wenecji, planowaliśmy jechać w kierunku Słowenii. Aby zobaczyć coś więcej niż panoramę Wenecji, chcieliśmy popłynąć promem na północ, do Punta Sabbioni. Na szczęście pani w kasie promowej wyjaśniła nam, że prom w tym kierunku odpływa dopiero ok. godz. 17.40. Była mniej więcej 10.00 🙂 Prom do Wenecji już stał i odpłynął krótko po tym, gdy na niego wjechaliśmy. Z przyjemnością obejrzeliśmy więc Wenecję po raz ostatnio podczas tego wyjazdu 🙂
Dodaj komentarz