Poniżej umieściłem własne opinie wybranych knajpek wegatariańskich i wegańskich, odwiedzonych podczas pobytu w Sopocie i w Gdańsku. Także tych nie do końca wege, które odwiedziliśmy wraz z żoną.
Podczas kilkudniowej wizyty, głównie w Sopocie i przy okazji w Gdańsku, w sierpniu 2016 roku, miałem okazję odwiedzić kilka knajpek. Niestety w tak krótkim czasie nie udało mi się dotrzeć do wszystkich, stąd moja opinia nie obejmuje wszystkich lokali, oferujących wege dania.
Wege knajpki Sopot
W Sopocie widać, że wegetariańsko-wegańska grupa docelowa, nie jest rzadkością. Dostrzec tu można zaproszenia dla takich osób, nawet w nie do końca wege lokalach.
Green Way Sopot
Green Way w Sopocie, który sam określił siebie jako wegetariański bar mleczny, odwiedziliśmy jako pierwszy. Świetna lokalizacja, w centrum zatłoczonego latem Sopotu, przyciąga klientów. Jak widać na poniższym zdjęciu, chętnych do tej knajpki nie brakowało. Kolejka stała nawet na zewnątrz budynku, na sopockim deptaku im. Bohaterów Monte Cassino, pod numerem 47.
Na smak jedzenia w sopockim Green Way nie narzekaliśmy, lecz ogólne wrażenia po wizycie w tym lokalu, do najlepszych nie należą. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest wnętrze lokalu. Po barze mlecznym nie należy oczekiwać czegoś wyjątkowego, ale chciałbym czuć się miło w miejscu spożywania posiłku. Tam nie do końca tak się czułem. Otoczenie, w którym spożywamy posiłki, też ma dla nas znaczenie, a tam trochę brakuje klimatu.
Wydaje mi się też, że dwie osoby obsługujące dużą ilość klientów, w centrum tak popularnej miejscowości jak Sopot, w szczycie sezonu, w porze obiadowej, to trochę za mało. Dziewczyny robiły co mogły, ale trudno im było sprawnie obsłużyć wszystkich. Tym bardziej, że nie każdy przed wejściem podjął decyzję i dopiero przy barze zastanawiał się co wybrać? W dniu, w którym byliśmy, pojawiły się jeszcze anglojęzyczne uwagi obcokrajowców, którzy chyba nie do końca spodziewali się tego, co otrzymali. Każda rozmowa z klientami wydłuża czas stania. A ja za staniem w miejscu i za kolejkami nie przepadam.
Wybór dań nie należy do wielkich, ale nas zadowoliła zapiekanka makaronowa, kasza gryczana, kotlet z kaszy kus-kus, jeden zestaw surówek (wybieranych samodzielnie do miski), do tego koktajl owocowy i świeżo wyciskany sok. Dania tanie, ale podane bez uroku. Cena łączna dla dwóch osób 32 zł. Lokal ten mógłbym polecić głównie tym osobom, dla których decydującym czynnikiem zakupowym jest cena. Również tym, którzy chcą doskonalić w sobie … cnotę cierpliwości 😉
Dwie Zmiany Sopot
Klubokawiarnia Dwie Zmiany w Sopocie nie jest typowo wegetariańską ani wegańską knajpką.
Dostrzegliśmy jednak na szybie wymalowane zaproszenie: „Wegetarianie, weganie i mięsożercy. Jesteście tu mile widziani”. Postanowiliśmy więc sprawdzić ich ofertę.
Dwie Zmiany położone są w nieco wyższej części sopockiego Monciaka, pod numerem 31. Trzeba przyznać, że knajpa ta zrobiła na nas lepsze wrażenie niż poprzednia. Nie zastaliśmy dużo ludzi, co pozwoliło nam od razu zasiąść do stolika. Wystrój lokalu określiłbym jako luzacko-artystyczny z ekonomicznym budżetem, ale z pomysłem.
Lokal oferuje obsługę kelnerską, która ze swobodą, ale jednocześnie z zaangażowaniem, pomogła nam dokonać wyboru. Uprzejma kelnerka nie miała problemów z odróżnieniem dań wegetariańskich od wegańskich.
Zamówiliśmy jeden chłodnik, dwie porcje kotletów z czerwonej cieciorki, z zieloną fasolą, sok owocowy tłoczony oraz przygotowaną na miejscu lemoniadę zwaną Cytryndor. Wszystko apetycznie podane. Kotlety lub jak kto woli placki z cieciorki nie były dużą porcją, ale nadrabiały smakiem i w połączeniu z zieloną fasolką, były całkiem sycące. Cena łączna dla dwóch osób 70 zł.
Takie lokale to ciekawe uzupełnienie typowych wege knajpek i chętnie kiedyś zawitamy tam ponownie.
Fit&Green Sopot
Położona ok. 100 metrów od Dwóch Zmian, wege knajpka Fit&Green zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie. Położona jest przy ul. Dworcowej 7, w kompleksie stacji dworca PKP, przy Sopotece. Jest to nieduża sieć, posiadająca także lokale w Warszawie i w Katowicach, ale nigdy dotąd nie miałem okazji skorzystać z ich usług. Nawiasem pisząc dobrze, że w Sopocie ustawili na chodniku tzw. potykacze informujące o wege daniach, zaprezentowane na zdjęciu wiodącym do tego materiału, bo niewiele brakowało, abym ich przeoczył.
Muszę przyznać, że dobrze czuję się w takich miejscach. Zwłaszcza, gdy nie ma kolejek i można od razu usiąść do stolika 🙂 Czysto, spory wybór dań i niemal wszystko dla mnie. Do tego jeszcze bardzo miła i cierpliwa obsługa. Pierwsze wrażenie okazało się trafne, a zamówione dania smaczne i sycące. Choć zupa-krem i wrap zrobiły na nas lepsze wrażenie niż burger, do którego trudniej nam się przekonać.
Za zupę-krem, burgera warzywnego, wrap i koktajl zapłaciliśmy łącznie 51 zł.
Z przyjemnością pojawimy się tam kiedyś ponownie.
Sempre Sopot
Do restauracji Sempre, leżącej w Sopocie przy ul. Grunwaldzkiej 11 ( narożnik Piastów ) weszliśmy na pizzę. Lokal jest miły, podobnie jak obsługa. Pizza była upieczona na bardzo cienkim, smacznym cieście. Podana bez zarzutów i bez bardzo długiego oczekiwania. Kącik, w którym mieliśmy okazję spożywać posiłek był przytulny, kameralnie urządzony, co pozwoliło nam miło zrelaksować się po wcześniejszych spacerach i ze spokojem oczekiwać na posiłek.
Dwie Margeritty, w tym jedna z dodatkami, jedna lampka wina i dwa soki gotowe, to wydatek łączny dla dwóch osób w wys. 74 zł. Mojej żonie lokal ten najbardziej przypadł do gustu z wszystkich odwiedzanych. Pokazuje to, że klimat lokalu, potrafi dodać też smaku spożywanym potrawom i wywoływać pozytywne skojarzenia. Chętnie odwiedzimy Sempre przy następnej okazji.
Toscana Sopot
Ponieważ większość czasu spędziliśmy w Sopocie, a poprzednia typowo włoska knajpka była bardzo fajna, zdecydowaliśmy się wejść też do niepozornej, niedużej włoskiej restauracji Toscana w Sopocie. Jest ona położona przy Grunwaldzkiej 27, narożnik Chopina.
Niezła, z otwartą kuchnią i miłą obsługą, ale z ograniczonym wege asortymentem, dlatego zdecydowaliśmy się na dwa różne makarony. Obydwa smaczne, choć Gnocchi z borowikami można było się najeść, a ilość makaronu z gruszkami, która trafiła do mnie, była raczej przekąskowa. W dodatku posiłek ten był najdroższym z wszystkich tutaj opisanych. Dwie porcje makaronu, lampka wina i sok gotowy, to wydatek dla dwóch osób w wys. 90 zł. Trzeba przyznać, że poprzednia, włoska knajpka, zrobiła na nas jednak trochę lepsze wrażenie. Mimo braku poważnych zarzutów, nie jesteśmy obecnie przekonani, że pojawimy się tam ponownie.
Wege knajpki Gdańsk
Vege Bar Gdańsk
W Gdańsku mieliśmy okazję skorzystać tylko z jednej wege knajpki.
Leżący w centrum Gdańska, przy ul. Długiej 11, Vege Bar ma świetną lokalizację i tylko … 4 stoły wewnątrz lokalu. Sześć stołów przed lokalem, daje dodatkowe możliwości przyjęcia gości. Jednak pod warunkiem, że nie pada akurat deszcz, na który my trafiliśmy. Brak parasoli nad stolikami, odsłania uroki kamienicy, w której ten bar się znajduje, ale zniechęca klientów do jedzenia pod deszczowym niebem. Gdy nie ma miejsca, część klientów odchodzi. Nie miałem okazji przekonać się, czy brak parasoli nie zniechęca też ludzi podczas dużych upałów, ale straty spowodowane ich nieobecnością, wydają się być niemałe.
Wewnątrz trudno mówić o ciekawym klimacie. Jest tam dosyć ciasno i jedynie uprzejme i uśmiechnięte panie nastrój ten poprawiały. Trzeba jednak przyznać, że dania były serwowane wyjątkowo obficie i dzięki temu były bardzo sycące.
Zamówiliśmy porcję kotletów jaglanych, podawanych w zestawie z sosem i surówkami, tortillę z fasolą, również podawaną z sosem i surówką, oraz jeden koktajl. Cena łączna dla dwóch osób 41 zł.
Mojej żonie nie w pełni przypadły do gustu kotlety. Zrobiłaby je nieco inaczej 🙂 Moja tortilla z fasolą, sprawiła mi więcej kulinarnej przyjemności. Można uznać, że jest to wege knajpka, do której można przyjść, najeść się do syta i w miarę szybko powrócić do zwiedzania miasta. Jest bardzo prawdopodobne, że kiedyś tam ponownie trafimy.
Inne knajpy wegetariańskie lub wegańskie w Trójmieście
W Trójmieście jest więcej knajpek oferujących wege dania. Niestety podczas kilkudniowego pobytu nie udało nam się odwiedzić wszystkich.
Wg posiadanych przeze mnie informacji, należałoby odwiedzić także Bioway (4 lokalizacje w Gdańsku), czy Avocado (2 lokalizacje ). Ponadto Liść Laurowy przy stacji SKM Żabianka i pewnie jeszcze kilka innych. Nie daliśmy też rady zjeść pierogów w Pierogarni Mandu, leżącej przy rogu ul. Kaprów i Obrońców Westerplatte, ale na szybie ich lokalu można zobaczyć, że do tej grupy docelowej, także mają przygotowaną ofertę pierogów robionych na oczach klientów: „Szacunek za opcje dla wegan i wegetarian”.
Do Gdyni niestety tym razem nie dotarliśmy w ogóle.
Podsumowanie
Podsumowując należy zwrócić uwagę na fakt, że w Sopocie oraz w Gdańsku, wegetarianie a nawet weganie, znajdą dla siebie miejsca, w których mogą spożyć posiłki w miejscu publicznym. Dostępny w tych knajpkach asortyment pozwala turystom na wybór różnych dań, w różnych lokalizacjach oraz standardach obsługi. Trudno na podstawie naszych wyborów, przedstawić ranking lokali najlepszych, najtańszych lub prezentujących najlepszy stosunek ceny do jakości. Porównuje się dane porównywalne, a w tym przypadku trudno o takiej wspólnej podstawie mówić.
Zapraszam do skorzystania z powyższych sugestii, jednak sugerowałbym dokonanie samodzielnej oceny i nie traktowanie naszych subiektywnych opinii jako jedynie słusznych.